POLSKA DROGA DO EURO
Sprawozdanie merytoryczne z Konferencji naukowej NBP w Falentach w dniach 22 - 23 października 2001 r.
Polska znajduje się w grupie państw, które mają dziejową szansę przystąpienia do Unii Europejskiej już w 2004 r. Z perspektywy historycznej jest to niepowtarzalna okazja trwałego włączenia Polski w struktury gospodarcze Europy Zachodniej i osiągnięcia awansu cywilizacyjnego. Konsekwencją tego kroku będzie zobowiązanie naszego kraju do przyjęcia euro i wejścia do obszaru wspólnej polityki pieniężnej. Już w momencie uzyskania członkostwa w Unii Europejskiej Polska stanie się bowiem także członkiem Europejskiej Unii Gospodarczej i Walutowej (UGW), korzystając z zasady derogacji. Oznacza to, że po spełnieniu kryteriów z Maastricht, od decyzji władz naszego kraju zależeć będzie jedynie moment, a nie sam fakt wprowadzenia euro. Otwiera to pole do dyskusji dotyczącej kosztów i korzyści związanych z tym procesem, a także optymalnego kształtowania jego przebiegu i tempa. Celem konferencji naukowej zorganizowanej przez NBP w 2001 r. było przedstawienie dorobku naukowego i przybliżenie stanowisk w tak niezmiernie ważnej sprawie, jak polska droga do euro.
Konferencję otworzył Leszek Balcerowicz, Prezes Narodowego Banku Polskiego. W swoim wystąpieniu zarysował trzy zasadnicze obszary, istotne dla tematyki konferencji.
Zagadnienia z pierwszego obszaru koncentrują się wokół wyboru optymalnej strategii kursowej przed przystąpieniem do strefy euro. Problematyka ta nabiera szczególnego znaczenia w świetle odmiennych doświadczeń krajów kandydackich w zakresie przyjętego reżimu kursowego: od izby walutowej aż do kursu płynnego. Doświadczenia te skłaniają do sformułowania wniosków dotyczących wyboru polityki kursowej przed przystąpieniem do systemu ERM II. W tym zakresie mieści się przede wszystkim problematyka ustalenia właściwego parytetu centralnego, a także optymalnego momentu usztywnienia kursu.
Polityka fiskalna i strukturalna państwa jest drugim obszarem zagadnień niezmiernie istotnych dla gospodarki, tak przed wprowadzeniem euro, jak i później. Polityka pieniężna, w tym polityka kursu walutowego, nie mogą być substytutem reform strukturalnych, determinującym długoterminowe podstawy wzrostu gospodarczego.
Trzeci obszar, ważny z punktu widzenia przystąpieniado europejskiego obszaru walutowego, tworzą zagadnienia związane z występowaniem efektu Balassy-Samuelsona. Jego wpływ na możliwość spełnienia kryterium inflacyjnego z Maastricht, jak też skutki dla procesu przystępowania do strefy euro wymagają badań empirycznych.
Prezes Balcerowicz podkreślił, że konferencja powinna służyć przybliżeniu rozwiązania powyższych problemów i sformułowaniu wniosków praktycznych, związanych zarówno ze sposobem, jak i z tempem przystąpienia Polski do wspólnego obszaru walutowego euro.
* * *
Uczestnicy konferencji byli zgodni co do tego, że Polska powinna docelowo przyjąć, jako przyszły członek Unii Europejskiej, jej wspólną walutę. Wynika to z gospodarczych i politycznych korzyści, które Polska może odnieść z przyjęcia euro, jak też obligatoryjnego uczestnictwa nowych członków w UGW (początkowo z derogacją). Choć tytuł konferencji sugeruje jednostronne spojrzenie na to zagadnienie - z punktu widzenia kraju akcesyjnego - to jednak wiele miejsca poświęcono argumentom wysuwanym przez stronę unijną. Podkreślano, że dla Unii Europejskiej rozszerzenie o nowe kraje także stanowi historyczne wyzwanie. Dlatego też opini strony unijnej wysłuchano ze szczególną uwagą.
Przedmiotem konferencji był zatem wybór optymalnej ścieżki i czas osiągnięcia tego celu. Jak podkreślił, otwierając konferencję, Prezes L. Balcerowicz, kraje stosujące obecnie kursy płynne, tzn. Polska, Węgry i Czechy - w przeciwieństwie do państw, które przyjęły system izby walutowej - mają pełną swobodę wyboru reżimu kursowego w okresie poprzedzającym przystąpienie do ERM II. Wybór ten powinien być wynikiem rozważenia alternatywnych rozwiązań pod kątem wynikających z nich korzyści i kosztów oraz zagrożeń. Korzyści i koszty zależą od stanu konwergencji gospodarki polskiej i gospodarek krajów Unii Europejskiej.
Wybór możliwych rozwiązań w zakresie polityki kursowej jest szeroki i rozciąga się od kursu płynnego, poprzez kurs płynny kontrolowany, kurs sztywny, izbę walutową aż po jednostronną euroizację. Po uzyskaniu członkostwa w UE wybór będzie dotyczył czasu przystąpienia i formy uczestnictwa w ERM II.
Opinie uczestników konferencji w sprawie wyboru optymalnego reżimu kursowego przed przyjęciem euro były zróżnicowane. Pewna część uczestników opowiadała się za jednostronną euroizacją.
Jednostronne przyjęcie jednej z głównych walut światowych jako waluty krajowej proponowano już wcześniej dla kilku państw, przedstawiając je jako rozwiązanie trwalsze niż standardowy mechanizm kursu sztywnego czy nawet izby walutowej. A.S. Bratkowski i J. Rostowski zmodyfikowali tę ideę dla Polski, zakładając, że jednostronna euroizacja ma stanowić jedynie etap przejściowy, po którym nastąpi pełnoprawne członkostwo w UGW. Prezentując referat, J. Rostowski wskazywał na wiele zalet jednostronnej euroizacji, w tym zwiększenie dostępu do oszczędności zagranicznych i możliwość spadku stóp procentowych.
Najszybsza ścieżka wejścia Polski do strefy euro, polegająca na jednostronnym wprowadzeniu euro (jednostronnej euroizacji), wzbudziła ożywioną dyskusję.
W trakcie dyskusji S.Gomułka stwierdził, że jednostronna euroizacja pozwoliłaby na wykorzystanie bardzo silnej pozycji zagranicznej Polski - większość zadłużenia przedsiębiorstw przypada na filie firm zagranicznych, zadłużenie krótkoterminowe jest niskie i istnieje spory margines zwiększenia zadłużenia zagranicznego. Przez kilka lat po jednostronnej euroizacji Polska mogłaby stosunkowo bezpiecznie się zadłużać, wykorzystując zewnętrzne oszczędności do finansowania rozwoju.
Z drugiej strony argumentowano, że m.in. wskutek występowania efektu Balassy-Samuelsona inflacja może przez dłuższy okres nadal pozostawać na poziomie wyższym niż w UE. Wskazywano także, że zbieżność w zakresie krótkoterminowych stóp procentowych nie musi oznaczać analogicznego kształtowania się długoterminowych stóp procentowych. Inne argumenty odwoływały się do możliwości wykreowania boomu konsumpcyjnego i inwestycyjnego, spowodowanego napływem kapitału w okresie przygotowania do jednostronnej euroizacji (według autorów koncepcji przez około rok - dwa lata) i po przyjęciu euro - dopóki istotnie nie zwiększy się zadłużenie kraju i ryzyko kredytowe. Wskazywano, że brak możliwości kształtowania kursu walutowego i wysokości krótkoterminowej stopy procentowej istotnie zwiększy, niemożliwe do wcześniejszego określenia, ryzyko makroekonomiczne. Jedno z ryzyk polegałoby na tym, że w kraju jednostronnie zeuroizowanym władze monetarne nie mogą pełnić funkcji pożyczkodawcy ostatniej instancji, tj. nie mogą udzielać bankom kredytów refinansowych, o ile nie mają one pokrycia w rezerwach walutowych banku centralnego.
W dyskusji zabierali głos przedstawiciele Komisji Europejskiej i banków centralnych ze strefy euro. Kładli oni nacisk nie tylko na kwestie ekonomiczne związane z euroizacją, ale także instytucjonalno-prawne i polityczne. Podkreślono, że docelowo wszystkie kraje UE mają stać się pełnoprawnymi członkami UGW - z wyjątkiem Wielkiej Brytanii i Danii, które mają opcję nieprzystępowania do strefy euro (opt-out). Po akcesji do UE instytucje unijne mogą pracować na rzecz rozwoju Polski, bez konieczności jednostronnego wprowadzania euro. Odpowiadając na wątpliwości zgłaszane podczas dyskusji, J. Rostowski skoncentrował się na kilku zasadniczych zagadnieniach. Zwrócił uwagę, że podnoszona w dyskusji sprzeczność koncepcji euroizacji z Traktatem z Maastricht wynika z jego błędnej interpretacji i nie jest już podtrzymywana przez stronę unijną. Zauważył także, że Polska jest bardziej zintegrowana gospodarczo z UGW niż połowa jej krajów członkowskich (łącznie z czteroma największymi). Problem braku pożyczkodawcy ostatniej instancji dla banków krajowych nie powinien mieć dużego znaczenia, gdyż większość banków ma zagranicznych inwestorów strategicznych, którzy zapewnią refinansowanie. Pożyczkobiorcą może być sam bank centralny - może być wynegocjowana linia kredytowa i powinien być utworzony fundusz płynnościowy z rezerw pozostałych po zakupie znaków pieniężnych, wobec czego nie powinno także wzrosnąć ryzyko dla systemu bankowego. Wskazał, że zgłaszane wątpliwości nie mogą podważać spodziewanych korzyści z jednostronnej euroizacji w postaci niższej inflacji i niższego poziomu stóp procentowych.
Podkreślono, że wprowadzenie izby walutowej czy jednostronnej euroizacji nie jest wyłącznie rozwiązaniem "awaryjnym", odpowiednim dla sytuacji wychodzenia z nierównowagi gospodarczej.
W wyniku dyskusji wykrystalizowały się dwa przeciwstawne stanowiska dotyczące wprowadzenia jednostronnej euroizacji w Polsce. Obie strony były jednak zdania, że tylko pełnoprawne uczestnictwo w UGW może być uznane za całkowicie stabilny system kursu sztywnego.
* * *
Argumenty jakie padały w dyskusji nad potrzebą ewolucji systemu kursowego oraz czasem i okolicznościami przystąpienia do ERM II można usystematyzować w kilku grupach.
Pierwsza grupa argumentów skupiała się wokół koncepcji optymalnego obszaru walutowego, charakteru wstrząsów asymetrycznych oraz konwergencji. Druga grupa zagadnień, bezpośrednio związana z pierwszą, koncentrowała się wokół oceny użyteczności autonomicznej polityki pieniężnej w absorpcji wstrząsów i jej wiarygodności w różnych reżimach kursowych. Trzecia grupa obejmowała zagadnienia wysokości stóp procentowych i ich wpływu na wzrost gospodarczy. Z tymi zagadnieniami wiązała się w pewnej mierze czwarta grupa argumentów, odnoszących się do ryzyka zahamowania przepływów kapitału oraz załamania na rynkach finansowych. Poniżej zostaną kolejno przedstawione ważniejsze argumenty należące do wyszczególnionych grup.v
W odniesieniu do pierwszej kwestii, czyli oceny stopnia, w jakim Polska stanowi optymalny obszar walutowy, należy odnotować opinie wskazujące na dość wysoką korelację cyklu gospodarczego między Polską (a także - szerzej - krajami Europy Środkowej) i Unią Europejską. J. Borowski zwrócił uwagę na rosnącą siłę powiązań wewnątrzgałęziowych między gospodarkami Polski i UE, co odzwierciedla znaczne zaawansowanie integracji oraz stanowi ważny czynnik zbieżności cykli i ogranicza podatność polskiej gospodarki na asymetryczne wstrząsy zewnętrzne.
Wysoka korelacja cyklu i zaawansowany rozwój handlu wewnątrzgałęziowego wskazują na stosunkowo małe ryzyko poważnych zewnętrznych wstrząsów asymetrycznych lub rozbieżności cyklu, których skutki należałoby absorbować poprzez zmienność kursu walutowego. Wydaje się zatem, że Polska w wysokim stopniu spełnia kryteria optymalnego obszaru walutowego z UGW. F. Coricelli podkreślił, że także w UE istnieją poważne różnice (asymetria) między regionami.
Dla oceny wpływu wstrząsów asymetrycznych na obszar walutowy duże znaczenie ma stopień mobilności czynników produkcji, w tym pracy, oraz elastyczność rynku pracy. W tym kontekście wielu uczestników konferencji podkreślało znaczenie koniecznej liberalizacji rynku pracy w Polsce (zwiększenia mobilności siły roboczej i zwiększenia elastyczności płac) dla możliwości przyjęcia szybkiej ścieżki wejścia do strefy euro (ograniczenia jej potencjalnych kosztów). Zagadnienie liberalizacji przepływu siły roboczej między Polską a Unią nie było przedmiotem dyskusji.
H.F. Jensen omówił doświadczenia Danii z uczestnictwa w ERM II, w ramach którego korona duńska utrzymywana jest na stałym poziomie. H. F. Jensen podkreślił, że jest to możliwe wówczas, gdy podporządkowana kursowi polityka pieniężna wywiera znikomy wpływ na bieżącą aktywność gospodarczą - ze względu na specyfikę duńskiego sektora finansowego. H. F. Jensen zwrócił uwagę, że wstrząsy w gospodarce Danii były efektem wewnętrznej polityki gospodarczej. Kurs sztywny stanowił poważny czynnik uporządkowania polityki gospodarczej i wyeliminowania płynących z niej wstrząsów, przy czym ciężar działań antycyklicznych spoczywa na polityce fiskalnej. Jak podkreślano, kurs sztywny nie stanowi substytutu reform strukturalnych. W ramach dyskusji postawiono pytanie o znaczenie i źródła wewnętrznych wstrząsów w gospodarce polskiej.
Poruszono także kwestię, czy różnice między mechanizmami transmisji monetarnej w poszczególnych krajach nie stanowią źródła asymetrycznych wstrząsów w UGW. Stwierdzono, że pomimo znacznych różnic mechanizmów transmisji w poszczególnych krajach trudno jest ocenić skutki tych rozbieżności. Wyrażono także opinię, że przystąpienie do ERM II i UGW może sprzyjać upodobnieniu mechanizmów transmisji.
W odniesieniu do konwergencji w zakresie kryteriów z Maastricht, D. Gros zwrócił uwagę na możliwości przyjęcia przez Polskę euro w perspektywie kilku lat. Dużo uwagi poświęcono konwergencji realnej, różnicom w tempie wzrostu i efektowi Balassy-Samuelsona. Stanowiło to stanowiło punkt wyjścia dyskusji nad możliwością trwałej konwergencji w zakresie stóp inflacji w warunkach kursu sztywnego i potrzeby modyfikacji kryteriów z Maastricht.
Użyteczność płynnego kursu walutowego (druga grupa argumentów) jako narzędzia absorpcji wstrząsów była w trakcie konferencji przedmiotem zróżnicowanych, a nawet całkowicie przeciwstawnych poglądów. Monetarna polityka antycykliczna w systemie kursu płynnego jest zwykle mało wiarygodna i prowadzi ostatecznie do wzrostu inflacji. W kilku referatach wyrażono przekonanie, że polityka pieniężna w systemie kursu płynnego ma często charakter pro-cykliczny, co świadczy, że kraje deklarujące kurs płynny cechuje "lęk przed pływaniem (dryfowaniem kursu)". Przed polityką pieniężną w systemie kursu płynnego stawia się jednak często bezpośredni cel inflacyjny, a nie cel łagodzenia realnego cyklu lub realnych skutków wstrząsów zewnętrznych. Warto także odnotować uwagi dotyczące potencjalnych, negatywnych dla sektora eksportowego, skutków polityki ukierunkowanej na stabilizację cyklu (i - analogicznie - stabilizację cen) w warunkach mechanizmu transmisji, działającego przede wszystkim poprzez kanał kursowy. Osiągnięcie zamierzonego efektu w wyniku podniesienia stóp procentowych dokonuje się wówczas głównie poprzez aprecjację i prowadzi do podważenia konkurencyjności sektora eksportowego. Na zagadnienie to zwrócił uwagę H.F. Jensen, wskazując je jako argument za utrzymywaniem kursu sztywnego w Danii.
Wybór optymalnego systemu kursowego w Polsce powinien uwzględniać prawdopodobny charakter potencjalnych wstrząsów (wewnętrzne lub zewnętrzne), stopień, w jakim Polska i UE stanowią optymalny obszar walutowy oraz siłę kanału kursowego w mechanizmie transmisji. Wybór reżimu kursowego jest także wyborem pomiędzy kategoriami, które mogą być celem polityki pieniężnej: realnymi zmianami PKB, kursem walutowym lub stopą inflacji.
W trakcie konferencji nie zawsze podzielano pogląd, że wybór między kursem sztywnym a bezpośrednim celem inflacyjnym, któremu towarzyszy kurs płynny, jest w pełni rozłączny. K. Lutkowski w swoim referacie wzywał do uzupełnienia strategii bezpośredniego celu inflacyjnego polityką dążącą do zachowania konkurencyjności gospodarki poprzez pewną kontrolę kursu walutowego (w drodze ustanowienia "miękkiego" pasma wahań). Jednocześnie K. Lutkowski wyraził przekonanie, że w dłuższym okresie cele te nie byłyby sprzeczne, choć zwrócił uwagę odnotował możliwe konflikty między polityką pieniężną, mającą za cel obniżenie inflacji, a polityką kursową.
Konieczność uwzględnienia oddziaływania polityki pieniężnej i kursowej na kategorie realne poprzez stopy procentowe była przedmiotem trzeciej z wyżej wspomnianych grup zagadnień i argumentów. F. Coricelli uznał, odwołując się do przykładu Polski, że płynnemu kursowi walutowemu towarzyszą wysokie stopy procentowe, co stanowi obciążenie dla gospodarki. W dyskusji pojawiły się wszakże głosy, że wysokie stopy procentowe nie są wynikiem płynnego kursu walutowego, lecz polityki pieniężnej ukierunkowanej na szybką dezinflację. Jako dowód tego stwierdzenia wskazywano na znacznie niższe realne stopy w Czechach i na Węgrzech (mimo że do niedawna kurs na Węgrzech był ściśle kontrolowany przez bank centralny, a w Czechach istnieje system kursu płynnego). W tym kontekście kluczowego znaczenia nabiera pytanie, czy skala ryzyka destabilizacji gospodarki jest porównywalna w różnych systemach kursu walutowego, tzn. czwarta wyżej wymieniona grupa zagadnień.
R. Hausmann zwrócił uwagę, na znaczenie pewnej cechy gospodarki, polegającej na niemożności uzyskiwania długookresowego finansowania we własnej walucie ("grzechu pierworodnego"). Sprawia ona, że podmioty krajowe pożyczają albo w walucie obcej, co powoduje niedopasowanie walutowe zobowiązań i należności, albo w walucie krajowej, co uniemożliwia pożyczanie długoterminowe i powoduje niedopasowanie terminów zapadalności długów i zwrotu inwestycji. Niedopasowania te prowadzą, odpowiednio, do ryzyka kryzysu płatniczego (kryzysu walutowego) i kryzysu finansowego, które mogą mieć charakter samospełniających się prognoz. R. Hausmann stwierdza, że niezabezpieczone zobowiązania w walutach obcych są konsekwencją kursów sztywnych, ale przyznaje jednocześnie, że istnieje wiele krajów o płynnym kursie walutowym, które pozyskują kredyty zagraniczne w walucie obcej bez zabezpieczenia. Hausmann wskazuje również, że niezależnie od niedopasowania struktury zobowiązań i należności w każdym systemie kursowym może dojść do nagłego zahamowania napływu kapitału, co może prowadzić do kryzysu finansowego, wzrostu stóp procentowych, deficytu budżetowego, inflacji i deprecjacji. W tym przypadku miałby działać mechanizm samosprawdzających się przepowiedni. W dyskusji zgłoszono wątpliwość, czy system kursu płynnego nie stanowi mechanizmu, który pozwoliłby uniknąć gwałtownych zahamowań. W wielu referatach i głosach w dyskusji przewijało się jednak przekonanie, że płynny kurs walutowy może być wysoce niestabilny i znacznie odbiegać od poziomu długookresowej równowagi. Pogląd ten stanowił ważne uzasadnienie wspomnianych już opinii wskazujących na celowość kontroli kursu. Jednocześnie wyrażano wątpliwość, co do praktycznych możliwości prowadzenia przez bank centralny skutecznej polityki korygowania trendu rynkowego poprzez zmniejszenie odchyleń kursu od domniemanego poziomu równowagi i wyrażano obawę, że mogłoby to prowadzić do ciągłych i ostatecznie chybionych interwencji. Zastrzeżenia te, w jeszcze większym stopniu dotyczą wyznaczania przez bank centralny kursu równowagi. Szczególny aspekt tej dyskusji stanowiło zagadnienie ewentualnego stabilizującego wpływu uczestnictwa w ERM II. Niektórzy uczestnicy konferencji wykazywali wiarę w taki stabilizujący wpływ, natomiast inni wskazywali, że nagłe zatrzymania napływu kapitału i wynikająca stąd destabilizacja są możliwe także w ramach ERM II. D. Gross podał w przykład Hiszpanii. Niejednokrotnie zwracano uwagę, że perspektywa wejścia do UGW może wywołać presję aprecjacyjną prowadzącą do przeszacowania waluty i konieczność jej późniejszej dewaluacji już w ramach ERM II. To zagadnienie wskazuje na kluczowe znaczenie sposobu ustalenia parytetu złotego wobec euro w ramach ERM II, w tym także czasu jego ogłoszenia, oraz roli, jaką w tej mierze można przypisać nieskrępowanym siłom rynkowym.
Z kwestią możliwej destabilizacji kursu złotego w ramach ERM II wiąże się problem wyboru optymalnego terminu przystąpienia do ERM II. Za późnym przystąpieniem do ERM II opowiedział się w swoim referacie tylko E. Pietrzak. Z kwestią oceny ryzyka, towarzyszącego poszczególnym reżimom kursowym, wiąże się także zagadnienie nadmiernego ożywienia, które mogłoby towarzyszyć przyjęciu jakiejkolwiek formy kursu sztywnego i wynikającego stąd późniejszego załamania walutowego oraz (lub) finansowego (boom-bust). Szczególnym jego przejawem może być spekulacyjny bąbel na rynku aktywów. Nie wykluczono jednak, że zjawiska te w pewnym stopniu mogą występować także w systemie kursu płynnego. Zwrócono uwagę, że dla uniknięcia poważnej destabilizacji rynku finansowego, duże znaczenie ma wewnętrzna dyscyplina krajowego sektora finansowego oraz stopień jego integracji z rynkiem światowym.
* * *
Z deklaracji wynika, że nowi członkowie Unii będą jak najszybciej dążyli do przyjęcia wspólnej waluty euro. Dlatego też zasadniczą kwestią okazało się spełnienie przez kraje kandydujące kryteriów z Maastricht. Spełnienie kryteriów przez nowe państwa członkowskie daje gwarancję, że euro pozostanie silną walutą a obszar euro stabilnym i konkurencyjnym obszarem walutowym. Rozważając kwestię adekwatności kryteriów z Maastricht dla krajów kandydujących, dyskutanci skupili się na dwóch zasadniczych kwestiach: inflacji i kursie walutowym.
Konferencja stworzyła forum do dyskusji na temat podstawowych czynników, które sprawiają, że relatywnie szybkie spełnienie kryteriów z Maastricht będzie utrudnione. Wskazywano na możliwość wystąpienia tzw. efektu boksera przed walką. Możliwe jest szybkie zbicie wskaźnika inflacji do wymaganego poziomu, jeśli jednak nie będzie to wynikało z realnego dostosowania, to w momencie wejścia kraju do strefy euro sztucznie zduszona inflacja ponownie wzrośnie.
Głównym problemem wiążącym się ze spełnieniem inflacyjnego kryterium członkostwa w UGW, jest występowanie tzw. efektu Balassy-Samuelsona, który opisuje kształtowanie się cen w szybko rozwijających się gospodarkach. W krajach tych konkurencja międzynarodowa wymusza, a relatywne zacofanie technologiczne lub reformy gospodarcze umożliwają wzrost wydajności pracy w sektorze dóbr podlegających wymianie (ang. tradables). Zjawisko to rodzi presję na wzrost płac, która przenosi się również na sektory produkujące dobra nie będące przedmiotem handlu międzynarodowego (ang. non- tradables), i nie podlegające tak szybkiemu wzrostowi wydajności pracy. Prawidłowość ta skutkuje wzrostem inflacji w sektorze non-tradeables tych krajów, co przy takiej samej inflacji w sektorach tradeables jak w krajach wysoko rozwiniętych powoduje wyższą przeciętną inflację niż w krajach o wolniejszym wzroście gospodarczym.
W. Orłowski w swoim wystąpieniu stwierdził, że w przypadku państw akcesyjnych, proces pokonywania luki dochodowej w stosunku do krajów UE jest konieczny. Sprawia to, że będą one generować szybsze tempo wzrostu PKB, tak aby wyprzedzać średnią unijną. W związku z tym należy przyjąć, że efekt Balassy-Samuelsona będzie występować. W krótkim okresie pojawia się więc konieczność dokonania trudnego wyboru. Chęć szybkiej redukcji inflacji wymaga rezygnacji z przyspieszonego wzrostu PKB. Na tym tle pojawiła się dyskusja nad możliwościami wyjścia z tej trudnej sytuacji.
Jedną z dyskutowanych opcji było złagodzenie kryteriów dla krajów kandydujących z uwzględniające wpływ efektu Balassy-Samuelsona na kształtowanie się cen w tych krajach. Jednak w tym momencie pojawiło się stwierdzenie, że skala tego zjawiska jest trudna do wyizolowania i oszacowania. G. Fagan w swym wystąpieniu zwrócił uwagę, że nawet obecnie w UWG poziom inflacji jest odmienny dla różnych państw. Powodują to czynniki, które można podzielić na dwie zasadnicze grupy: czynniki idiosynkratyczne (np. wynikające z różnic w podatkach pośrednich, różnej wrażliwości kraju na szoki zewnętrzne) i fundamentalne, które wynikają z działania efektu Balassy-Samuelsona, postępującej integracji rynku oraz wahań cyklicznych gospodarki. Ponadto, trudno jest jednoznacznie podzielić dobra na podlegające i niepodlegające wymianie międzynarodowej, bowiem w każdym towarze podlegającym wymianie można znaleźć komponent niehandlowy.
W wyniku dyskusji sformułowany został wniosek, iż waga efektu Balassy-Samuelsona nie powinna być przeceniana, a tym bardziej skłaniać do zmiany zapisów Traktatu. Odnosząc się do adekwatności kryteriów konwergencji stwierdzono, że renegocjowanie Traktatu z Maastricht jest politycznie niemożliwe.
R. Koenig w swoim referacie podkreślił, że kryteria z Maastricht powinny być traktowane jako kotwica polityki makroekonomicznej i swoisty kodeks dobrego postępowania (ang. Code of good practice).
Wobec powyższego podstawowym wyzwaniem dla krajów kandydujących jest znalezienie odpowiedzi na pytanie: w jaki sposób sprostać kryteriom - szczególnie kryterium inflacyjnemu - a jednocześnie nie rezygnować z przyspieszenia wzrostu gospodarczego.
Z referatów i dyskusji podczas konferencji wynika, że istnieją dwie podstawowe recepty na osiągnięcie takiego celu: reforma rynku pracy oraz dalsza prywatyzacja i demonopolizacja gospodarki.
Reforma rynku pracy niesie ze sobą wiele korzyści nie tylko społecznych w postaci spadku stopy bezrobocia. M. Góra w swoim wystąpieniu podkreślił, że wzrost elastyczności rynku pracy może przynieść konkretne pozytywne efekty dla całej gospodarki. Narzuty na wynagrodzenia, powodujące wzrost kosztu pracy dla pracodawcy, oraz sztywna płaca minimalna blokują możliwości zatrudniania nowych, głównie młodych, pracowników oraz ludzi o niższych kwalifikacjach. Sprawia to, że faktyczne bezrobocie jest wyższe, niż mogłoby być, gdyby te bariery zlikwidowano. Wyższe bezrobocie jest nie tylko kosztem społecznym, ale również przyczynia się do wzrostu deficytu budżetowego w wyniku rosnących wypłat na zasiłki i pomoc społeczną. Z drugiej strony bezrobocie powoduje potencjalną utratę korzyści dla budżetu wynikającą z tego, że ludzie bezrobotni nie płacą składek i podatków i stanowią niewykorzystany potencjał gospodarczy.
Deregulacja rynku pracy, w tym ograniczenie roli płacy minimalnej oraz zmniejszenie narzutów na płace, wpłynie na spadek presji na wzrost płac. Deregulacja rynku pracy przyczynia się zatem także do osłabienia siły efektu Balassy-Samuelsona w gospodarce.
Dalsza prywatyzacja oraz demonopolizacja ważnych gałęzi gospodarki, np. energetyki i łączności, prowadzą do wzrostu produktywności tych branży i ograniczają presję inflacyjną. Podobne efekty przynosi prywatyzacja gospodarki.
Realizacja recepty w postaci reform strukturalnych może w znacznym stopniu przyczynić się do obniżania kosztów dezinflacji, przejawiających się w spowolnieniu tempa wzrostu gospodarczego.
* * *
- Konferencja potwierdziła dążenia Polski do przyjęcia euro.
- Standardowa strategia przyjęcia euro poprzez spełnienie kryteriów z Maastricht, a zatem także uczestnictwo w ERM II, zyskała silne poparcie. Jednocześnie jednak większość uczestników konferencji zgodziła się, że możliwie szybkie przyjęcie euro (także - według części uczestników - poprzez jednostronną euroizację) oraz wejście Polski na jednolity europejski rynek finansowy, przyniosłoby gospodarce znaczne korzyści i przyspieszyłoby wzrost gospodarczy.
- Niezależnie od wyboru reżimu kursowego, reformy strukturalne stanowią bardzo ważny element polityki makroekonomicznej kraju. Są one niezbędne we wspieraniu polityki pieniężnej i fiskalnej w spełnianiu kryteriów konwergencji.
- Kryteria z Maastricht oraz zasady ERM II są na tyle elastyczne, że kraje kandydackie mogą je spełnić.
- Polska i kraje UGW w wysokim stopniu stanowią optymalny obszar walutowy. W świetle poglądów wypowiadanych w trakcie konferencji, płynny kurs walutowy wydaje się mieć ograniczone zastosowanie jako narzędzie absorpcji zewnętrznych asymetrycznych wstrząsów i skutków rozbieżności cyklu koniunkturalnego.
- Płynny kurs walutowy pozwala ograniczyć ryzyko kryzysu walutowego oraz umożliwia neutralizację efektu Balassy-Samuelsona w drodze nominalnej aperacji waluty krajowej.
- Warunkiem uniknięcia destabilizacji kursu po przystąpieniu do ERM II jest wybór prawidłowej strategii w okresie bezpośrednio poprzedzającym przystąpienie do ERMII.
Opracowali: Adam Koronowski Olga Szczepańska Piotr Szpunar
|